Przełomowy telefon
Myśląc o relacji Karoliny Korwin-Piotrowskiej i Edyty Herbuś w dawnych kategoriach, można by się spodziewać, że dziennikarka pojawiła się na premierze spektaklu "Barocco" tylko po to, by nazajutrz obwieścić światu brak talentu solistki. Było jednak inaczej. Dziennikarka, która dotychczas oceniała osiągnięcia artystki obraźliwymi epitetami, tym razem serdecznie gratulowała jej po spektaklu i pozowała do zdjęć. To wyraźny znak, że przełom jaki zapoczątkował tajemniczy telefon od tancerki był prawdziwy, a to są jego następstwa.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia br. dziennikarka ujawniła mediom, że Herbuś zwróciła się do niej z prośbą o radę. Choć nie zdradziła szczegółów sprawy, ujawniła, że zachowanie Herbuś zrobiło na niej takie wrażenie, że zaprosiła ją do swojego programu. Edyta Herbuś była pierwszym gościem "Magla..." w nowym sezonie i po raz pierwszy miała okazję obrobić się przed zarzutami dziennikarki. Każdy, kto widział odcinek z udziałem tancerki, przyzna, że Herbuś wyszła z tej konfrontacji obronną ręką.