Jerzy Bończak jako Zygmunt Krzepicki
O Jerzym Bończaku przez długie lata mówiło się, że doskonale gra jedynie marginalnych bohaterów. Często nazywano go wręcz "mistrzem drugiego planu". On sam nie zgadza się z tym krzywdzącym stwierdzeniem.
- Nie zawsze wcielałem się w postaci epizodyczne. W "Karierze Nikodema Dyzmy" czy w "Domu" grałem przecież jedne z ważniejszych ról tych seriali – bronił się na łamach "Faktu".
I rzeczywiście, w serialu wcielił się w Zygmunta Krzepickiego, prawą rękę i sekretarza Nikodema Dyzmy. Ta rola przyniosła mu nie tylko rozpoznawalność, ale także uwielbienie reżyserów. Na fali popularności aktor wystąpił w największych kinowych przebojach - "Wielkim Szu" Sylwestra Chęcińskiego oraz "Psach" Władysława Pasikowskiego. W późniejszych latach dwukrotnie pojawił się w filmach Marka Koterskiego: "Nic śmiesznego" i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".