"Kapitan Nemo ma trzy berety"
Wizytówką Kapitana Nemo od zawsze był jego niski głos oraz nakrycie głowy.
- W tym berecie wyszedłem raz na scenę i tak już zostało. Beret był zrobiony na moje specjalne zamówienie u warszawskiego czapnika. Dzięki temu jest unikatowy. [...] Krążyła taka anegdota "na mieście", że Kapitan Nemo ma trzy berety: w jednym chodzi, w drugim je, a w trzecim śpi - mówił w tabloidzie.
W trakcie trasy koncertowej na początku lat 2000. nie zakładał już beretu, chciał się odciąć od tego image'u raz na zawsze, ale, jak wspominał w radiowej Jedynce, publika nie dawała mu spokoju i ciągle krzyczała: "Gdzie masz beret?". W końcu Wokalista poddał się i założył go na powrót.