Hrabianka i sanitariuszka
Joanna Rostocka miała wszystko, co niezbędne do pracy przed kamerą: urodę, wdzięk, klasę i dobre wychowanie. To ostanie wyniosła z domu. Wysoko urodzona Joanna Melentowicz (tak brzmiało jej panieńskie nazwisko) była hrabianką, ale to nie przeszkodziło jej wziąć czynny udział w Powstaniu Warszawskim. Kiedy wybuchła wojna, miała 15 lat. Podczas zrywu Polaków była sanitariuszką. W konspiracji działała pod pseudonimem "Kasia".
Po wojnie ukończyła Szkołę Główną Służby Zagranicznej, wyszła za mąż za inżyniera Aleksandra Rostockiego, a karierę w TVP zaczęła na początku lat 60. Dostała pracę w sekretariacie redakcji teleturniejów. Mimo noszonej na palcu obrączki, Rostocka błyskawicznie rozkochała w sobie wielu mężczyzn na Woronicza. Jednemu z nich, grafikowi Wojciechowi Wenzelowi, uległa, gdy okazało się, że jej mąż związał się z inną kobietą podczas pobytu w sanatorium.... Jak wspominał jeden z współpracowników prezenterki, Bogdan Miś, po długich zalotach Rostocka w końcu odwzajemniła uczucie kolegi z pracy.
"Tak powstał słynny w stolicy związek szalonego artysty i panienki z dobrego domu. Legendarne były imprezy urządzane w ich mieszkaniu - dużej pracowni malarskiej przy Trakcie Królewskim" - opisuje tygodnik "Na żywo".