Nie da się tego zrobić w 5 minut
- Jak widać dobrze Ci ta nauka idzie…
Z językami jest tak, że jeśli się nie usłyszy pewnych dźwięków, trudno je powtórzyć. W Tomatisie bardzo "rozćwiczają" uszy. Na przykład, jeśli obcokrajowiec przyjeżdża do Polski, słyszy gównie „sz” i „cz”. Poza tym dorosły człowiek jest już przyzwyczajony do swojego akcentu. Trzeba sobie przyswoić odpowiednie częstotliwości. Każdy język ma swój rytm. Kiedy zrobiłam te dwa Tomatisy, francuski i angielski, nastąpił postęp. Zaczęłam lepiej mówić i więcej słyszeć. To żmudna, ale przynosząca efekty, praca. Nie da się jej zrobić w pięć minut.