Wyznania byłego alkoholika
Czy te produkcje sprzed lat wytrzymują próbę czasu?
- Uważam, że filmy, które powstawały wtedy, są znakomite. Każdy metr taśmy przeliczany był na dolary i ciążyła na nas presja, by nie popełniać błędów, bo dubli nie będzie. Mimo to ogląda się to świetnie.
Mówią o panu: „Mistrz drugiego planu”. Czuje pan żal, że tylko drugiego?
- Nie zawsze wcielałem się w postaci epizodyczne. W „Karierze Nikodema Dyzmy” czy w „Domu” grałem przecież jedne z ważniejszych ról tych seriali.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )