Wyznania byłego alkoholika
Pomagał pan tacie w uprawianiu pomidorów?
- Trochę, ale mój ojciec choć z zawodu był ogrodnikiem, to w głębi serca był artystą. Pamiętam, gdy jako dziecko siedziałem z nim przed domem. Opowiadał mi wtedy o pięknie świata i poezji. W ten sposób uwrażliwiał mnie i dzięki tej rozmowie zacząłem pisać wiersze. Gdyby nie on, pewnie nigdy nie zainteresowałbym się aktorstwem.
Lubi pan oglądać siebie jako aktora?
- Kiedyś nie lubiłem, ale teraz toleruję. Gdy widzę swoje role z młodości zastanawiam się nad upływem czasu. Z nostalgią patrzę na to, co już zrobiłem.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )