Wyznania byłego alkoholika
Mało kto wie, że jest pan synem ogrodnika z warszawskiego Marymontu. Jest pan zadowolony ze swojego pochodzenia?
- Nie narzekam, a poza tym już za późno na zmiany (śmiech).
Pytam, bo zastanawiam się, czy gdyby pochodził pan z artystycznego domu, byłby pan równie dobrym aktorem?
- Czasami tzw. dobry dom rozleniwia i młody artysta wypada gorzej, niż jego rodzice. Jest ciągle porównywany i nie wytrzymuje presji, ale są też przykłady zupełnie przeciwne. Marek Kondrat wychował się w aktorskiej rodzinie i przebił wszystkich, nawet swojego stryja, legendę teatru.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )