Idealny kompan
Wszyscy, którzy go znali, podkreślają jedno - Goszcz był duszą towarzystwa. Na imprezach promocyjnych oblegały go nie tylko rzesze zagorzałych fanów, ale i gwiazd, które uwielbiały spędzać u jego boku czas.
- Waldek kochał życie, czerpał z niego pełnymi garściami. Pogodny, uśmiechnięty, zawsze tryskał pozytywną energią. Miał ambicje i nieprawdopodobną chęć uczenia się. Na planie "Adama i Ewy" stawiał pierwsze kroki jako aktor. Przez rok pracy zrobił szalone postępy. Był serdeczny i uczynny - wspominała go Tamara Arciuch.