Sukces był mu pisany
Kociniak jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. W filmie zadebiutował w 1960 roku epizodem u Andrzeja Wajdy w "Niewinnych czarodziejach". Na przełomową dla siebie rolę czekał blisko dekadę. Przez ten czas podziwiać go można było w spektaklach Teatru Telewizji i na deskach Teatru Ateneum, z którym jest związany do dziś. Co ciekawe, to właśnie na scenie wypatrzył go reżyser, a zarazem autor scenariusza filmu "Jak rozpętałem II wojnę światową".
- Praca przy tym filmie była dla mnie wielkim wyróżnieniem, a rola z całą pewnością dała mi nieprawdopodobną rozpoznawalność i popularność, choć dla tych, którzy chodzą do teatru, byłem znany już wcześniej. Właśnie dzięki teatrowi dostałem tę rolę! Dzięki Bogu, Tadeusz Chmielewski, kocha teatr. Przyszedł do Ateneum i tak zostałem Frankiem. Bez castingu. Byłem jedynym typem! Zrobiłem 40 filmów, a ta jedyna rola zrobiła furorę.