Jej sukces nie był mile widziany
Odbierając nagrodę w Cannes za swoją znakomitą rolę myślała, że świat stanął przed nią otworem. Po przyjeździe do kraju jej telefon jednak milczał, a marzenie o pracy z zachodnimi filmowcami z dnia na dzień zaczęło się coraz bardziej oddalać.
– Nie przyszło mi wówczas do głowy, że mogą mnie spotkać rozczarowania. Moje patrzenie w przyszłość było słoneczne, optymistyczne. Ale dziś z perspektywy lat widzę, że ilość ciosów, bolesnych przeżyć zdecydowanie przeważa nad tym, co przyjemne w życiu - mówiła w wywiadzie dla tygodnika "Polityka".