Nie mogła zrobić międzynarodowej kariery
Dopiero po latach okazało się, że to komunistyczne władze zabrały jej szansę na międzynarodową karierę. Nie wiedziała, że europejscy filmowcy zabiegają o możliwość pracy z nią. Wszelkie oferty były jednak odrzucane i to bez jej wiedzy.
Nieprzychylnym okiem patrzyli też na nią koledzy. Mówiło się, że jest uparta, krnąbrna i sprawia kłopoty. Ktoś rozpuścił plotki, że ma niezwykle wysokie ambicje artystyczne i wymagania w stosunku do siebie i aktorów, z którymi występuje.
Mimo to, publiczność ją kochała. Aktorka cieszyła się popularnością m.in. za rolę w serialu "Jan Serce". Aktorka się nie poddawała, walczyła o swoje. Większość twórczej energii przełożyła na teatr. W końcu równolegle z filmowymi doceniano jej teatralne role. Już w latach 70. Zachwyciła „Elektrą” w sztuce Giraudoux w reżyserii legendarnego Kazimierza Dejmka w Teatrze Dramatycznym.