Wielkie rozczarowanie
Nie było dla niej rzeczy niemożliwych. Podejmowała się nawet najtrudniejszych wyzwań aktorskich. Tak było w przypadku węgierskiego filmu "Inne spojrzenie", w którym z grała parę z Grażyną Szapołowską. Węgierskie aktorki bały się w nim zagrać, bo miał antyreżimowy wydźwięk i mówił o lesbijskiej miłości. Jankowska stworzyła postać bezkompromisowej dziennikarki uwodzącej piękną mężatkę. Za rolę Ewy (jako pierwsza polska aktorka) otrzymała w 1982 roku Złotą Palmę w Cannes.
Wydawało się, że międzynarodowa kariera jest tylko kwestią czasu. Wtedy jednak młoda aktorka nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo się myliła. Telefon nie dzwonił, zagraniczne propozycje nie napływały. Wizja sukcesu zaczęła się oddalać.
– Nie przyszło mi wówczas do głowy, że mogą mnie spotkać rozczarowania. Moje patrzenie w przyszłość było słoneczne, optymistyczne. Ale dziś z perspektywy lat widzę, że ilość ciosów, bolesnych przeżyć zdecydowanie przeważa nad tym, co przyjemne w życiu - mówiła w wywiadzie dla tygodnika "Polityka".