Z fabryki na scenę
To właśnie w kółku artystycznym przy FSO Pokorę i Turka wypatrzył wybitny aktor Teatru Powszechnego Jerzy Tkaczyk. Namówił chłopaków do zdawania na warszawską PWST. Jak pan Wojciech opowiadał w wywiadzie dla „Super Expressu”, przesłuchujący ich Aleksander Zelwerowicz nie mógł powstrzymać śmiechu, kiedy recytowali przygotowane przez siebie wiersze 1-majowe, lecz mimo wszystko egzaminy zdali.
Nie spotkało się to z aprobatą rodziny Pokory, przeciwnej jego artystycznym zapędom, więc w czasie studiów nie mógł liczyć na jej wsparcie.