Został aktorem, żeby podrywać dziewczyny
Przygoda Wojciecha Pokory z aktorstwem zaczęła się bardzo nietypowo. Jako że niemal wszyscy mężczyźni w jego rodzinie byli inżynierami, on także podjął naukę w Technikum Budowy Silników Samolotowych w Warszawie. Po maturze wraz z przyjacielem, nieżyjącym już dziś niestety aktorem Jerzym Turkiem, zostali skierowani do pracy w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu. I choć może trudno w to uwierzyć, tam właśnie obaj zarazili się aktorskim bakcylem. Wszystko dzięki amatorskiemu zakładowemu kółku teatralnemu.
Jak wspomina Pokora w jednym z wywiadów, motywacją do udziału w zajęciach były dla niego… śliczne dziewczyny, pracownice zakładu, które chętnie i licznie zapisywały się do aktorskiego kółka.