Dostała wsparcie
Sportsmenka wyznała, że na szczęście spotkała się też z pozytywnymi reakcjami.
- Dla mnie to było trudne, by mówić o tym publicznie. Nie miałam tej odwagi. Poczułam jednak wielką ulgę, ja opowiedziałam tą historię, co mi leży na sercu. Bardzo się ucieszyłam tą wielką falą pozytywnego, ogromnego wsparcia. Dostałam na Facebooku mnóstwo sympatycznych wiadomości od rodziców, którzy mają niepełnosprawne dzieci - mówiła w "DD TVN".
Myślicie, że słusznie tłumaczy się ze swoich własnych słów? W końcu zawsze trafi się ktoś, kto znajdzie pretekst do hejtu.