Randka bez pieprzu
Kawalec podkreślił, że polska wersja różniła się diametralnie od tego, z czym widzowie "Randki w ciemno" obcowali w Anglii. - W Wielkiej Brytanii prowadzącą była Cilla Black, eksdziewczyna Micka Jaggera, przebieg samego programu też był rockandrollowy. Pytała: "I co, wyjdziesz za mąż za Johna, z którym byłaś na randce?", a uczestniczka na to: "Za mąż nie, nie widzę go w roli ojczyma dla moich dzieci. Ale prześpię się z nim nie raz, bo jest świetny w łóżku" - mówił Kawalec w wywiadzie do książki.
- Tylko że to był Londyn, nie Warszawa, w dodatku tam program emitowała telewizja komercyjna. A u nas TVP, tuż przed wieczorynką. To trochę zmienia postać rzeczy - zwrócił uwagę Kawalec, którego ostatecznie nie dziwiło ugrzecznienie formatu. - Gdyby w latach 90. polska dziewczyna ze wsi odpowiadała śmiało na pytania o seks, po powrocie nie miałaby u siebie życia - skwitował.
Kawalec wspomniał też o różnicach w zarobkach. Kiedy pojechał do Anglii i spotkał się z Cillią Black, nie mógł uwierzyć, że prowadząca dostaje 36 tys. funtów za jeden odcinek "Randki w ciemno". Polski prezenter zarabiał na tym samym równowartość 250 funtów.