Udział w show dodał jej pewności siebie
- Czuję, że Stefano jest moim przyjacielem. Uczę się od niego, ale i on ode mnie. Na przykład bardzo mu się poprawiła dykcja. Łączy nas miłość do tańca. Będę tańczyć do końca życia, choćby nawet na dancingach. To tak, jakbym dostała skrzydła. Taniec jest jak kosmos. To ciągłe odkrywanie nieodkrytego. Czuję się teraz szczęśliwa… - twierdzi Iwona.
Cichosz przyznała, że udział w programie dodał jej pewności siebie. Dziewczyna poczuła, że ma wsparcie osób słyszących, które jej już nie odrzucają. Sytuacje znane z podwórka czy przedszkola nie mają już racji bytu.