Zazdrosna narzeczona?
Kryszyłowicz kategorycznie podkreślał, że "nie ma romansu z Dodą i nie zamierza go mieć". W tamtym czasie liczyła się dla niego rodzina: 15-letni syn i kochająca narzeczona, którą zabierał na nagrania do telewizji. Ale zapewnienia tancerza wcale nie uciszyły plotek.
Ogień spekulacji podsyciło jego odejście z programu po dwóch edycjach. Oficjalnie Kryszyłowicz podpisał kontrakt z włoskim domem mody i musiał polecieć do Kalifornii na zdjęcia. Nieoficjalnie, jak twierdził informator "Na żywo", za odejściem z show TVP2 stała ukochana jurora, która "nie chciała, by przebywał w pobliżu Dody".