Zakochał się w teatrze
Maturę udało mu się zdać dopiero po wojnie. Będąc szczęśliwym absolwentem, postanowił spróbować swoich sił w stolicy. Gdy 19-letni Ignacy stanął przed gmachem Teatru Polskiego w Warszawie, poczuł, że właśnie tutaj jest jego miejsce.
- To był jeden z najważniejszych momentów w moim życiu, bo właśnie wtedy postanowiłem, że zostanę aktorem.
Wkrótce rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, gdzie zadebiutował w szkolnym przedstawieniu "Snu nocy letniej" w reżyserii Jana Kreczmara. Jednak prawdziwą popularność i uznanie w oczach krytyków zdobył, wcielając się w postać Konrada w "Dziadach".
- Byłem pierwszym 24-latkiem w historii teatru, któremu tę rolę powierzono. Wcześniej otrzymywali ją aktorzy, którzy przekroczyli czterdziestkę – chwalił się.