Ledwo uniknęli kary
Nieco młodsi od autorów hitu Seweryn Krajewski oraz Jerzy Skrzypczyk, gdy rozpoczynali swoją karierę w Czerwonych Gitarach, byli jeszcze uczniami liceum muzycznego.
Jak się okazało, granie bigbitu było surowo zabronione przez władze szkoły. Za złamanie regulaminu groziło nawet skreślenie z listy uczniów. Muzycy musieli ukrywać się pod pseudonimami.
Problem pojawił się, gdy na jednym z ich koncertów pojawili się nauczyciele. Artyści nie wyszli wtedy na scenę, ale cały spisek i tak wyszedł później na jaw. Krajewskiego i Skrzypczyka zawieszono na czas wakacji w prawach ucznia. Kilka lat później im także jednak udało się zdać matury.