Czas na maturę
Jerzy Kossela był dobrym uczniem. Do egzaminu przygotowywał się sumiennie. Mimo to maturę wspomina jako niemałą przygodę. Napięty grafik koncertów sprawił, że jeden z ich występów wypadł dzień przed egzaminem dojrzałości. Muzyk wrócił do domu nad ranem.
Nie było sensu kłaść się spać, wykąpałem się więc, zjadłem śniadanie i poszedłem zdawać. Dobrze mi poszło - wspomina Kossela.