Amaro zgotował uczestnikom prawdziwe piekło!
Oczywiście nie można zapominać o tym, że "Piekielna kuchnia" jest zagranicznym formatem (jak zauważają widzowie amerykańskiej wersji, wiernie skopiowanym), w którym chodzi właśnie o to, by dać kucharzom niezły wycisk, to nie każdy spodziewał się tak ekstremalnych scen.
I choć od początku było wiadomo, że Amaro ma być ostry i wyrazisty na wzór Gordona Ramsay'a, chyba nikt nie przypuszczał, że z taką łatwością przyjdzie mu wcielić się w tę rolę.
A wam jak podobało się "Hell's kitchen"?
KŻ/AOS