Ich dni w TVP są policzone?
To już pewne, że publicystyczne talk-show "Tomasz Lis na żywo" zniknie z anteny, a stacja nie przedłuży kontraktu z jego gospodarzem. Część widzów od razu zaczęła zastanawiać się, czy Hanna Lis podzieli los męża i tak jak on, zakończy współpracę z Telewizją Polską.
- Nie ma w planach zwolnienia dziennikarki - powiedziała Aleksandra Gieros-Brzezińska, rzeczniczka TVP.
Innego zdania są znajomi prezenterki, którzy nie ukrywają, że prowadząca program "Po przecinku" nie wiąże przyszłości z obecną stacją. Inni są przekonani, że Hanna Lis robi teraz tylko dobrą minę do złej gry.
- Hanka tuż przed wyborami mówiła, że to jej ostatnia prosta w tej stacji, więc trzeba dać z siebie 120 procent - powiedziała jedna z osób pracujących w "Panoramie" w rozmowie z "Party".
Jaki los czeka w takim razie słynne małżeństwo? Czy zdecydują się na powrót do TVN lub Polsatu?