Udział w programie dodał jej pewności siebie
Uczestniczka 1. edycji programu o rolnikach zapewnia, że poza popularnością jej życie wygląda jak dawniej. Wciąż najchętniej spędza czas na pieszych wędrówkach i działce. Nie ukrywa, że nie wiedziała, czego się spodziewać po udziale w produkcji.
- Obawiałam się, że to coś w rodzaju "Big Brothera", a ja nie chciałam w czymś takim uczestniczyć - wyznała.
Teraz na ulicy spotykają ją przejawy sympatii ze strony widzów, a ona sama przyznaje, że dzięki "Rolnik szuka żony" stała się jeszcze bardziej otwarta i pewna siebie.
KM