Amantka z pieprzem
Szczególne miejsce w jej karierze zajmuje „Kariera Nikodema Dyzmy”, w której Barszczewska zagrała Ninę. Ale początkowo wcale nie chciała przyjmować tej roli.
- Kiedy przeczytałam tę powieść, wydało mi się, że Nina jest przykładem postaci, od których chciałam uciekać – mówiła w Rzeczpospolitej. - Od pastelowych pięknotek, które na dobrą sprawę niczego nie wnoszą. Wtedy Jan Rybkowski powiedział mi mrużąc po swojemu oko: "Pani to nie jest normalna amantka, pani to jest taka amantka z pieprzem". I właśnie chyba ów „pieprz” mnie skusił najbardziej. No! * - Robiłam wszystko, by Nina nie była tylko ozdobnikiem.* Udało mi się namówić reżysera, by zagrać ją na zasadzie pastiszu, a nawet nie bronić się przed groteską – dodawała. - Temu, kto chciałby umieścić mnie w szufladzie z napisem „amantka”, mówię z przekąsem, że znacznie piękniejszą mam duszę.