Ma wielkie plany
Gdyby nie została aktorką, najprawdopodobniej byłaby architektem. Clarke jest perfekcjonistką, dlatego we wszystko, co robi, angażuje się w stu procentach. Nie chce spocząć na laurach. Marzy o wielkich, ale przede wszystkim ciekawym rolach. Ma nadzieję, że "Gra o tron" to dopiero pierwsza z wielu znakomitych kreacji.
- Chcę móc w przyszłości spojrzeć na swoją karierę i podpisać się pod dokonanymi wyborami. Wokół jest tyle talentów. Chcę je wyszukiwać i pracować z nimi. Taki mam naiwny i optymistyczny cel zawodowy - zapewniała w wywiadzie dla "Guardiana".