Ciemne strony sławy
Rola w "Obfitości" sprawiła, że jego nazwisko stało się sławne nie tylko w Wielkiej Brytanii, gdzie się urodził. Popularność nie była jednak czymś, czego pragnął.
- Po tym, jak na ekrany trafił "Klejnot w koronie", nie było czasopisma, w którym nie można było znaleźć nudnego wywiadu ze mną. Zrozumiałem wtedy, jaki to ma zgubny efekt nie tylko na mnie, ale także żonę i dzieci. Moja rodzina znalazła się na celowniku mediów. Byli w samym centrum uwagi, o którą nie prosili. To mnie wiele nauczyło.