Nie chciała nikogo martwić
Aktorka nie posłuchała rady mamy, ale czuła, że to, co się stało mocno wpłynie na jej dalsze życie. O całej sprawie poinformowała jedynie przyjaciółkę.
- Czułam się zhańbiona. Nie widziałam, jak sobie z tym poradzić. Wiedziałam jednak, że to nie było nic dobrego i że zostałam do tego zmuszona. Gdy powiedziałam o tym przyjaciółce, a ona użyła stwierdzenia "zostałaś zgwałcona", wybuchnęłam śmiechem. Pomyślałam: "Ale dramatyzuje".