Walka z żywiołem
W końcu można było zacząć prawdziwą metamorfozę. Ze względu na ograniczone umiejętności i możliwości kucharzy, menu ograniczono do kilku głównych dań. Od tej pory nowa restauracja "Pyza Śląska", jak sama nazwa wskazuje, specjalizuje się w pyzach.
Gdy cała rodzina krzątała się w kuchni, ekipa "Kuchennych Rewolucji" zajęła się malowaniem i odnawianiem ścian oraz sufitów. W tym samym czasie za oknem zaczął padać deszcz, który chwilę później przeistoczył się w prawdziwą burzę. Skutki z pozoru niegroźnej ulewy były opłakane dla restauracji!
Potężne strumienie wody zalały restaurację. Deszcz wlewał się dosłownie zewsząd. Finałowa kolacja stanęła pod znakiem zapytania. Nawet Gessler uznała, że to najwyższy czas przerwać rewolucję. Jednak na prośbę załamanej sytuacją właścicielki powróciła i wspólnymi siłami udało się zapanować nad niszczycielskim żywiołem.
Ostatecznie wieczór można było zaliczyć do udanych. Goście opuścili restaurację w doskonałych humorach i przede wszystkim z pełnymi brzuchami. Ponowna wizyta gwiazdy w "Pyzie Śląskiej" utwierdziła ją w przekonaniu, że w rodzinie jest największa siła, a jedzenie serwowane przez szczęśliwych jej członków, jest najpyszniejsze na świecie.
- Jedzenie jest przepyszne. Bardzo domowe, fantastyczne. Moje gratulacje! - pochwaliła na koniec.
AR/AOS