Bolesna nauczka
Nic z tego. Mimo że załogę restauracji tworzyli młodzi ludzie, nie potrafili nawet doprowadzić kuchni do porządku. Brudne, przypalone i niedokładnie umyte garnki świadczyły o lenistwie i braku szacunku do potencjalnych klientów. Po chwili Gessler odkryła sterty nieużywanych naczyń i tac, które niepotrzebnie zajmowały miejsce w restauracji. Gdy restauratorka otworzyła drzwi lodówki, przetarła oczy ze zdumienia. Większość produktów i gotowych potraw nie była prawidłowo przechowywana w hermetycznych opakowaniach. Przez to zapach łososia mieszał się ze starym szpinakiem, a owocowy kompot przesiąkł smakiem kilkudniowej surówki. Jakby tego było mało, Gessler zauważyła, że uchwyt lodówki aż klei się od brudu. Jak to możliwe, że tak często dotykane miejsce może być aż tak zaniedbane?
- To powinno być codziennie myte. I to jest takie miejsce, którego używasz, a potem dotykasz pizzę.
- Codziennie są myte te drzwi. Otwieram je co najmniej czterdzieści razy dziennie - Klaudia uparcie nie dawała za wygraną.
- Żarty sobie robisz, kobieto? To tu się rąk nie myje? Czy się ku*wa stopami w butach tę lodówkę otwiera?! Przestań pier**lić, bo albo zabierzesz się za to poważnie, albo ciebie tu nie ma. Nie chcę takiej osoby na rewolucji!
W ramach kary za niezdyscyplinowanie swoich pracowników, aby ci utrzymywali porządek, Klaudia musiała samodzielnie wysprzątać całą kuchnię.
- Zawsze ku*wa wszystko na mnie! - piekliła się młoda właścicielka.