Każdy ma swoje gwiazdy
Nie jest tajemnicą, że w serialach wciąż widzimy te same twarze. Ci sami aktorzy przechadzają się po szpitalu w Leśnej Górze w "Na dobre i na złe", później biorą kredyt w banku Boreckiego w "Klanie", by na koniec wyjechać na urlop do Grabiny w "M jak miłość". Nic więc dziwnego, że nawet najwierniejsi widzowie miewają nieraz problem z rozróżnieniem wątków i postaci. Dlaczego zatem tak się dzieje? Kto decyduje o tym, że np. Małgorzata Kożuchowska czy Tomasz Karolak mają monopol na występy w produkcjach danej stacji?
- TVN ma swoją "stajnię" i bardzo jej pilnuje. Producenci i producentki czasami upierają się, że będzie grał ten i ten, a gdy reżyser mówi, że aktor nie pasuje do roli, ucinają dyskusję. Po paru latach nauczyłem się, że nie ma sensu się awanturować. Gdy pojawiają się totalne bzdury, to staję okoniem. Zazwyczaj można wypracować kompromis - powiedział Filip Zylber w "Dużym Formacie".