Opinia Chajzera wywołała lawinę komentarzy
Wpis Filipa błyskawicznie podzielił osoby odwiedzające jego profil na Facebooku. Część z nich przyznała rację prezenterowi, gratulując mu zarazem śmiałości i bojowości.
- Bardzo się cieszę, że ktoś ma odwagę powiedzieć o tym głośno. W tyłkach im się przewraca już. Stałe umowy, pełen socjal, 13-stki, "grusze", odprawy i nadal źle! Popracowaliby na śmieciowej umowie, to by im się odechciało w czasie pracy wycieczek do Warszawy robić! Szlag mnie trafia! - napisał jeden z oburzonych internautów.
- Terroryzowanie miasta, bo rząd podjął taką, a nie inną decyzję też mi się nie podoba. Jedna grupa zawodowa rości sobie prawa do dymisjonowania ministrów i stawiania żądań. (...) Wkurza mnie ta wiecznie roszczeniowa postawa. Jak coś nie zarabia, to czemu wszyscy mamy do tego dopłacać? - dodał ktoś inny.
Jak się szybko okazało, ci, którzy zgodzili się z opinią Chajzera, byli w zdecydowanej mniejszości. O wiele więcej osób poczuło się urażonych słowami prezentera TVN. Ich zdaniem, dziennikarz nie ma pojęcia o ciężkiej pracy i nigdy nie stawiał na szali swojego życia. Nie przysługuje mu więc prawo do podważania żądań górników.
- Typowe gorolskie gadanie... Nie masz pojęcia o tej pracy, nie komentuj, najprostsza zasada.
Spór szybko przeistoczył się w dyskusję na temat zawodowej drogi młodego Chajzera. Widząc to, co dzieje się na facebookowym profilu, Filip ponownie zabrał głos w sprawie. Po raz kolejny odpowiedział na pojawiające się zarzuty, że pracę w telewizji otrzymał dzięki ojcu.