Zamieszanie w 2017 r.
Głośnym echem odbiła się też w mediach ostatnia edycja opolskiego festiwalu (który zresztą o mały włos, nie odbył się w Kielcach). Pierwotnie impreza była zaplanowana na 9-11 czerwca, ale, po aferze, jaka rozpętała się wokół festiwalu i bojkocie artystów, nie odbyła się. Poniżej przeczytacie więcej:
Zgodnie z wcześniejszą umową miasto miało przekazać nadawcy 800 tys. zł na organizację wydarzenia. Po tym, jak odwołano wydarzenie, władze miasta zapowiedziały, że zorganizują własny festiwal jesienią. Jacek Kurski mówił natomiast, że imprezę zorganizuje jeszcze w czerwcu, ale przeniesie ją do innego miasta, a wybór padł właśnie na Kielce.
Co więcej, winą za zaistniałą sytuację obarczał prezydenta Opola i zapowiadał, że nadawca pozwie miasto za bezpodstawne zerwanie umowy, a otrzymaną już od niego połowę dofinansowania zatrzyma na poczet przyszłego odszkodowania. W końcu jednak obie strony zdołały dojść do porozumienia i w ramach nowej umowy odstąpiły od roszczeń. Ostatecznie festiwal odbył się w dniach 15-17 września.