Późny ślub, szybki kryzys
Para na ślub zdecydowała się dopiero po 10 latach. Ale dużo wcześniej na świat przyszły ich dzieci - Agnieszka i Tomek. Kupili wtedy dom na wsi, gdzie spędzali kilka miesięcy w roku, a w Warszawie prowadzili dom otwarty, rozwijali się zawodowo.
- Czasami przypominamy włoską rodzinę, bo wszyscy czworo wrzeszczymy równocześnie - mówiła wtedy Ewa w jednym z wywiadów. Idylla trwała jednak krótko.
Orzechowski coraz bardziej odsuwał się od małżonki. Dosięgnęły go także frustracje na tle zawodowym, z czym nie potrafił się uporać.
- Za wygodnie mi było w tych ciepłych kapciach przed telewizorem. To nie był dobry czas w moim życiu - podsumowuje ten okres aktor w jednym z wyiwiadów.