"Prawdziwe historie"
Warto przypomnieć, że kiedy KRRiT nałożyła w 2011 roku na stację TVN karę za odcinek "Rozmów w toku" zatytułowany "Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie" czy też w 2013 roku za cztery wydania talk show ("Po co talent, po co szkoła - ja pozować będę goła!", "Jak imprezuje ćpunka z gimnazjum?", "Na randkach spotykam samych zboczeńców!", "Popatrz na mnie! Widzisz przed sobą pustaka?"), zawierających wulgarne treści, brała pod uwagę znacznie więcej niż tytuł. Wtedy Ewa Drzyzga tłumaczyła, że nie ma wpływu na to, jakim językiem posługują się jej rozmówcy. Zapomniała najwyraźniej, że to ona decyduje, kogo do tego programu zaprasza.
Dziś talk show Drzyzgi śledzi średnio niewiele ponad 1 mln widzów. Dlaczego ludzie wciąż zasiadają przed telewizorami w porze emisji "Rozmów..."? Jak tłumaczy Drzyzga: "magnesem programu są prawdziwe historie ludzi".
KM/AOS