''Zrobiłem naprawdę wiele kiepskich filmów''
Sytuacja uległa zmienia na początku lat 90., kiedy Roberts zaczął grywać masowo w kolejnych produkcjach – i to nie zawsze wysokich lotów.
- Aż do „Gorzkiego rozczarowania” z 1989 roku dostawałem naprawdę świetne role. Ale nic nie trwa wiecznie, coś się popsuło i zrujnowałem sobie karierę filmami klasy B. Zrobiłem naprawdę wiele kiepskich filmów. Ale wreszcie udało mi się ogarnąć – mówił.