Miał żal tylko do siebie
To, w jaki sposób potoczyło się jego życie, zrzuca na swój charakter i usposobienie. Wie, że to przez niego rozpadło się jego małżeństwo i stracił jedyną córkę.
- Miałem krnąbrną, niespokojną naturę, nigdzie nie potrafiłem zagrzać miejsca, ciągle mnie nosiło. Błąkałem się tu i tam, przez ostatnie lata spałem na klatkach schodowych i w altankach działkowych. (...) Mogłem mieć wszystko, a nie mam nic. Może byłem zbyt młody i głupi, aby to zrozumieć i docenić – wspominał po latach.