Widzowie nie kryli wzruszenia
Koncert w Sopocie przeszedł do historii z wielu powodów. Jednym z nich były... warunki pogodowe. Mimo iż w Polsce panowało wówczas gorące lato, wokalistka zaprezentowała się na scenie w ciepłym płaszczu. Jak później tłumaczyła, obawiała się, że tak niesprzyjające okoliczności mogą negatywnie wpłynąć na jej głos. Jednak największym zaskoczeniem podczas koncertu było pojawienie się na scenie 5-letniej córki piosenkarki. Ubrana w grubą kurtkę i wełnianą czapkę, towarzyszyła mamie podczas wykonywania piosenki "My Love Is Your Love", czym od razu rozczuliła serca tłumnie zgromadzonej sopockiej publiczności.
Początkowo dziewczynka sprawiała wrażenie zawstydzonej i nieco przestraszonej. Jednak pełne troski spojrzenie i uścisk Whitney dodały jej odwagi. Kilka minut wystarczyło, aby trema ustąpiła miejsca uśmiechowi. W pewnym momencie mała Bobbi Kristina chwyciła za mikrofon i razem z mamą zaśpiewała fragment piosenki. Widownia nagrodziła występ tego niezwykłego duetu gromkimi brawami, a media jeszcze długo zachwycały się niezwykłą relacją Whitney i jej córeczki.
Niestety, w 2012 roku niesamowitą więź na zawsze przerwała śmierć artystki...