Serial nie tylko bawił, ale przede wszystkim uczył tolerancji
"Dzień za dniem" nie tylko poruszał problem ludzi z zespołem Downa. Mówił także o tym, jak radzić sobie z życiem z "plusem we krwi", czyli z zakażeniem wirusem HIV. Bez wątpienia serial miał wielki walor edukacyjny, ale był także ciekawie napisaną historią o wchodzeniu w dorosłość, zmaganiu się z problemami emocjonalnymi, akceptacją rówieśników.
W końcu Becca, siostra Corky'ego, musiała radzić sobie z tym, że jej brat nie jest jak inni koledzy i nie może w pełni uczestniczyć w życiu towarzyskim, co także ograniczało jej życie pozaszkolne.