To był cud!
Prośby o uzdrowienie zostały wysłuchane. Lekarze ze zdumieniem obserwowali, jak ich pacjent, którego stan był krytyczny, z dnia na dzień wraca do sił.
Ukochana Pazury nie ma jednak żadnych wątpliwości, że na ich oczach wydarzyło się coś niezwykłego. Jak twierdzi, to, że udało mu się wyjść z tak ciężkiego wypadku niemal bez skazy, jest prawdziwym cudem.