Brak czasu na rozwód
Jak w każdym małżeństwie, także u Gawryluków, są góry i doliny. - Rozwodzimy się z Jerzym co najmniej trzy, cztery razy w roku, ale żadne z nas nie ma czasu, by iść do sądu i załatwić te wszystkie nudne formalności - żartowała w rozmowie z Pomponikiem.