''Tak nie wygląda prawdziwe życie''
Zmieniło się też jej podejście do kariery. To, co niegdyś było dla niej takie ważne, teraz straciło sens. „Wielki świat” nagle przestał być tak bardzo istotny, bankiety i imprezy zaczęły wydawać się jej błahe.
- Poczułam, że jestem królową życia, a życie aktorki powinno właśnie tak wyglądać: piękne stroje, czerwony dywan, kolejne role, wyzwania - mówiła w Gościu Niedzielnym o początkach swojej kariery.
- Wielki świat, w którym wielka aktorka wiruje i którego używa. Potem dopiero, właśnie w czasie mocno dramatycznym, gdy Radek walczył o życie i zdrowie, po wypadku w styczniu 2003 roku, przyszła gorzka refleksja: ten „wielki świat” działa na własny użytek. Jesteś w nim jak trybik, działasz jak maszynka. Nie dodaje ci to ani wartości, ani splendoru.
Zwracała też uwagę, jak niebezpieczna może być branża filmowa dla osób, które wchodzą do niej z zewnątrz, są młode, naiwne, dają sobą manipulować.
- Młode dziewczyny są wykorzystywane przez show-business: do cna wyciskane jak cytryny i niemal wyrzucane – ostrzegała. - Nie dostają żadnych poważnych propozycji prócz bywania na otwarciu butików czy odgrywania tanich reklam. Tak nie wygląda prawdziwe życie! Ale gdy jest się młodym, sztuczny świat przybiera czasem pozory prawdziwego.