Byli dla niej drugą rodziną
Na planie serialu panowała prawdziwie sielska atmosfera. Aktorzy świetnie się ze sobą dogadywali. Melissa miło wspomina czasy pracy nad telewizyjnym hitem. Zżyła się zwłaszcza z Michaelem Landonem, który zagrał głowę rodziny Ingallsów.
- Był dla mnie jak drugi ojciec. Mój prawdziwy tata zmarł, gdy miałam 11 lat. On godnie zajął jego miejsce i wcale nie obnosił się z tym, jak wiele dla mnie znaczył. Zawsze mogłam na niego liczyć.
Bliscy Gilbert i Landona spędzali ze sobą wiele czasu. Ich przyjaźń rozpadła się, gdy wyszedł na jaw romans gwiazdora z charakteryzatorką - Cindy Clerico. Przez kilka lat po zakończeniu realizacji serialu Melissa i Michael nie utrzymywali ze sobą kontaktów. Dopiero, gdy okazało się, że aktor jest ciężko chory, jego ekranowa córka wyciągnęła do niego rękę. Tydzień po spotkaniu w Malibu Landon zmarł.
Melissa nie ukrywa, że był on ważną osobą w jej życiu. Dlatego na jego część nadała swojemu synowi na imię Michael.