Zwrot akcji w karierze
Reżyserowi najbardziej przeszkadzało to, że serialowy Andrzej Talar był za bardzo "miastowy", a przecież miał być prostym chłopakiem ze wsi. Borkowy natomiast nie chciał podążać za wytycznymi i nawet przypisane mu powiedzonko „wiśta wio, łatwo powiedzieć” zmieniał według swojego upodobania.
- W końcu na planie było tak źle, że zaczęliśmy rozmawiać przez drugiego reżysera. Pewnego dnia Łomnicki zaprosił mnie do domu. Zjawiłem się wieczorem, a na stole stał litr wódki. Od tego momentu byliśmy już zaprzyjaźnieni.
Rozwijająca się w imponującym tempie kariera aktorka mocno zwolniła w pewnym momencie. Miało na to wpływ wiele czynników, a jednym z nich był wprowadzony w Polsce stan wojenny.