Nie ma to jak kręgarz na budowie
Tymczasem pozostałe osoby musiały sprawdzić się w pracach budowlanych. Pary budowały ściany wewnętrzne, wybierały kolor dachówki, Iwona i Alex razem z architektem pojechały na zakupy, zadecydowały, jakie okna zostaną zamontowane na poddaszu.
Wszyscy wnosili też pustaki na piętro. W sumie przerzucili ich aż 600 sztuk, czyli 8 ton. Dziewczynom mdlały ręce, a poważniejszej kontuzji nabawił się Piotr, któremu zaczął doskwierać kręgosłup. Od bólu wybawił go konkurent - Robert Gałat. Spokojny wielbiciel jogi okazał się pomocny nie tylko przy pracach budowlanych, ale to właśnie za pracowitość na placu budowy został wyróżniony - miał zaszczyt powiesić wiechę symbolizującą stan zamknięty domu.
Patrycja nie była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Uważała, że to ona spisała się najlepiej spośród uczestników. Twierdziła, że uhonorowanie kolegi nie było sprawiedliwe ze względu na jego doświadczenie zawodowe. 27-letnia higienistka stomatologiczna w tym odcinku zaczęła jawić się jako niespokojna, egocentryczna i dość nieprzyjemna...