Z Opola na Woronicza
Jak wspominała w rozmowie z "Nową Trybuną Opolską", praca w regionalnym oddziale telewizji doskonale przygotował ją do zawodu.
- Nauczyłam się szukać informacji, szybko pracować, nie ma teraz tematyki, której bałabym się podjąć. W redakcjach lokalnych trzeba się solidnie napracować, od początku do końca odpowiada się za swój materiał - mówiła w rozmowie z dziennikarką wspomnianej gazety.
Z Opola, w którym mieszkała od urodzenia (rocznik 1973), wyjechała po studiach. Nie rozstała się jednak wtedy z telewizją, przechodząc po prostu z TVP Katowice do ośrodka regionalnego TVP w Łodzi. Choć w tamtym czasie miała już duże doświadczenie, nie miała zbyt wielu okazji żeby się przebić. A to ze względu na mało porywającą tematykę, którą jej przydzielano. Szansa na to, by zabłysnęła na ekranie, pojawiła się przypadkowo.