Chciał być taki sam jak tytułowy bohater
Poruszenie wywołał fakt, że zabójca, który zafascynowany jest postacią serialowego mordercy, wciąż ma możliwość śledzenia jego losów. Okazuje się bowiem, że wydano mu pozwolenie na... zakup telewizora i dostęp do 60 kanałów, w tym takiego, na którym emitowane są kolejne odcinki hitu stacji Showtime.
Jak podają kanadyjskie media, Twitchell bardzo ubolewał nad tym, że przez aresztowanie oraz proces przegapił wiele epizodów serii, które teraz chciałby nadrobić. Co więcej, wciąż wychwala scenariusz produkcji, który, jego zdaniem, zawiera wiele kreatywnych pomysłów.