Przyjaciele o niej nie zapomnieli
Pamięć o Trafankowskiej wciąż jest żywa chociażby za sprawą fundacji jej imienia, której prezesem jest przyjaciółka zmarłej artystki, Dorota Landowska. Pomysł założenia organizacji zrodził się po śmierci gwiazdy "Na dobre i na złe".
W najtrudniejszym momencie swojego życia aktorka potrzebowała ogromnego wsparcia finansowego na leczenie. Jej znajomi chcieli więc zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
- Staramy się organizować koncerty charytatywne, począwszy od Teatru Narodowego, Teatru Kamienica, a skończywszy na Studiu im. Lutosławskiego. Te koncerty przynoszą dochody, którymi dzielimy się z naszymi podopiecznymi jeden do jednego. Organizujemy różnego rodzaju licytacje, gdzie dary dają sportowcy, ludzie z pierwszych stron gazet, nasi koledzy celebryci, którzy nas wspierają, sławne osoby ze świata polityki. Są też darowizny, które są kierowane bezpośrednio na konto fundacji - wyznała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Landowska.