''Często w domu po lekcjach płakałam...''
Aktorka nie miała zbyt wielu przyjaciół. Za bardzo odstawała od swoich rówieśników.
– W klasie za mną nie przepadali. Nauczycielki chwaliły mnie, bo ciągle zgłaszałam się z nowymi pomysłami, ale takich dzieci się nie lubi. Może jestem trochę z innej epoki, ale zawsze drażniło mnie, że żyjemy w świecie, w którym przede wszystkim liczą się standardy wyznaczane przez telewizję i młodzieżowe gazetki. Już nawet wśród 9-, 10-latków ważne jest, jak kto wygląda, co ma na sobie, a nie co myśli i czuje - żali się na łamach "Pani".